top of page

Lipiec 2025. Prognoza astrologiczna. Część 1/2 (01.07.25-15.07.25.).

  • 2 lip
  • 7 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 10 lip


Tegoroczny lipiec jest obfity w wydarzenia astrologiczne, zwłaszcza druga połowa tego miesiąca. W lipcu czekają nas retrogradacje Neptuna, Saturna i Merkurego, ale również po raz pierwszy od 1941 roku, Uran wkroczy w Znak Bliźniąt, w którym ostatecznie pozostanie do 2032. Jest to monumentalna zmiana z perspektywy kolektywu ludzkiego, gdyż Uran jest planetą związaną z rozwojem, innowacją i generalną energią „parcia do przodu”. Wkraczamy więc w czas, w którym czeka nas istne przyspieszenie ewolucji człowieka.


4 lipca odbędzie się koniunkcja Wenus z Uranem, jeszcze w Znaku Byka. Planety te spotkają się w ostatnim stopniu Archetypu Byka i można powiedzieć, że Wenus akcentuje tym spotkaniem całokształt tranzytu Urana przez Znak Byka, który rozpoczęliśmy w 2018 roku.


Ideą i procesem, jaki wprowadza Uran w Znaku Byka jest obudzenie człowieka, w stosunku do tego, co stanowi prawdziwy sens wartości. Czy są to pieniądze, status, aktywa, czy może pożywienie, dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa fizycznego?


Koniunkcja Wenus z Uranem, dziejąca się 4 lipca, może gwałtownie poruszyć w nas priorytety, jakimi kierujemy się w życiu, np. w postaci tego, że zaobserwujemy swoje ograniczenia (Byk), które być może powodowały zbyt dużą stagnację i powolny rozwój. Jeśli chodzi o relacje towarzyskie z innymi (Wenus), to czasami niespodziewany argument z przyjacielem i zażarta dyskusja/kłótnia mogą być również katalizatorem głębszych przemyśleń i ewaluacji swoich wartości. Ludzie są w końcu odbiciem naszego wnętrza. Koniunkcji tej towarzyszy element szoku i zaskoczenia, którego celem jest pobudzenie naszego rozwoju, nawet jeśli na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się chaotyczna.


Tego samego dnia, 4 lipca, Wenus, chwilę po spotkaniu z Uranem, wkroczy w Znak Bliźniąt. W Bliźniętach pobędzie przez resztę lipca, do 31 lipca. Wenus w Bliźniętach jest energią o wiele bardziej aktywną, która potrzebuje ruchu i stymulacji umysłowej. Dzieje się to często poprzez silniejszą potrzebę socjalizowania się, kontaktu z innymi, a czasami po prostu swobodnej wymiany myśli i poglądów z ludźmi, z którymi da się to robić. Przez Wenus w Znaku Bliźniąt przejawia się również energia kreatywna, być może będziemy bardziej otwarci na dzielenie się sobą i przejaw ekspresji swojej kreatywności w otoczeniu wokół nas. Im więcej ruchu, stymulacji ciekawości świata, tym lepiej dla Wenus w Znaku Bliźniąt.


7 lipca czeka nas chyba największe wydarzenie lipca, jakim jest pierwsze wkroczenie Urana w Znak Bliźniąt. Pierwszy ingress Urana w Znak Bliźniąt potrwa od 7 lipca do 8 listopada tego roku, po czym Uran powróci jeszcze w Znak Byka. Ostatecznie i finalnie, Uran wejdzie w Znak Bliźniąt 26 kwietnia 2026 roku, po czym pozostanie w tym znaku aż do 2032 roku. W tym roku czeka nas więc przedsmak energii tego tranzytu.


Tranzyt Urana w Znaku Bliźniąt jest oczywiście zupełnie inną energią niż jego dotychczasowy pobyt w Znaku Byka (od 2018 roku), gdyż w Bliźniętach jego energia staje się o wiele szybsza i łatwiejsza w adaptacji. W Znaku Byka planeta która wiąże się np. z lataniem i podbojem kosmosu, czuje się nieco „uziemiona”, gdyż Byk oznacza dosłownie energie materii i Matki Ziemi. Jeśli Uran jest wzbiciem się w przestworza, Byk jest siłą grawitacji, która przyciąga nas do Ziemi.


Gdy tylko Uran wkroczy w Znak Bliźniąt, wykona tym samym aspekt naturalnego trygonu z Plutonem w Znaku Wodnika, będzie więc to globalny i długotrwały aspekt sprzyjający nam przez następne lata.


Jakie są w takim razie wyzwania i możliwości związane z tranzytem Urana przez Znak Bliźniąt?


Przede wszystkim, funkcją archetypu Wodnika/11 Domu Astrologicznego/Urana, jest przyspieszenie ewolucji kolektywnej w postaci „przybliżenia” nas do tego co zawierają w sobie pokłady przyszłości. W świecie Urana, pojęcie „czasu” nie jest liniowe, czas staje się elastyczny, w postaci powstania przestrzeni na możliwości i wielokrotność kierunków, w jakie może poprowadzić nas życie.


Jak w takim razie odbywa się proces przyspieszenia naszej ewolucji kolektywnej?


Dzieje się to przez proces wyzwalania się z ograniczeń przeszłości, czyli tego, co już znamy, o sobie, o naszym otoczeniu i generalnie o życiu. Łatwiej zobrazować to można, zestawiając energię Urana, z energią Saturna. W tej parze planetarnej, która jest w wiecznym „tańcu” i wiecznej grze – Saturn pracuje nad porządkiem, strukturą i przewidywalnością życia, podczas gdy Uran chce wyzwolenia się z obyczajów i tradycji, postępu technologicznego, a także postępu człowieka w drodze do rozwoju swojej unikatowości, która często kuleje np. z powodu presji do dostosowania się społecznego. Bardzo istotnym procesem, który również reprezentuje Uran jest tzw. proces indywiduacji.


Indywiduacja to proces, dzięki któremu człowiek jest w stanie rozwijać swoje unikatowe i niepowtarzalne „Ja”, ale do którego najpierw musimy się dokopać, poprzez zrozumienie tego jak uwarunkowuje nas otoczenie. Można powiedzieć że w momencie gdy przychodzimy na świat wkraczamy w proces uczenia się świata, jego zasad, tradycji, obyczajów i jest to proces, który przechodzi każdy. Większość ludzi uczona jest tych samych wartości, kierunków życia, stylu życia co z pewnością powoduje sens przynależności i bycia „poprawnym obywatelem”, jednakże nie jest to wystarczające dla wszystkich. Są osoby, które czują się zupełnie odmienne od swoich rówieśników i otoczenia i właśnie to poczucie odmienności jest sygnałem pierwszych kroków danego człowieka w kierunku procesu indywiduacji. Proces ten wymaga przede wszystkim odwagi do tego, aby móc asertować swoją indywidualność w społeczeństwie, ale również potrzebne jest poczucie wewnętrznego bezpieczeństwa, po to, aby móc na bieżąco czuć i żyć poprzez poczucie swojej „inności”. Nie jest to prosta sprawa, zwłaszcza z powodu tego, iż obecne społeczeństwo stara się zwalczać wszelkie anomalie i osoby, które nie pasują do reszty społeczeństwa, chociaż widać powolne zmiany idące w kierunku lepszej inkluzji społecznej.


Podczas 84 letniego cyklu Urana, odwiedza on każdy z 12 Archetypów Zodiaku, w celu mobilizacji i innowacji energii, która jest w stagnacji.


W przypadku jego tranzytu przez Znak Bliźniąt, Uran jest w stanie rozłożyć swoje skrzydła o wiele łatwiej aniżeli podczas gdy był w Znaku Byka. Jest to spowodowane tym, iż Bliźnięta są znakiem żywiołu powietrza, który ma wiele wspólnego z Uranem. Bliźnięta stanowią „niższą” oktawę umysłu, podczas gdy Uran (a także Znak Wodnika, którym Uran włada) jest uważany za wyższą oktawę umysłu.


Bliźnięta porównać można do działania części umysłu i mózgu, która odpowiada za analizę danych i informacji. To umysł dedukcyjny, który pomaga nam poruszać się w otoczeniu, rozumieć zasady fizyki, matematyki, geometrii etc. Archetyp Bliźniąt i jego działanie porównać można do połączeń neuronowych w umyśle, gdzie następuje wymiana informacji, jakie zebrały nasze zmysły z otoczenia.


Uran w Bliźniętach o wiele silniej stymulować będzie nasz umysł logiczny i przyspieszać rozumienie otaczającego nas świata. Być może w ciągu najbliższych lat czeka nas jakiś przełom technologiczny, który ulepszy umiejętności kognitywne człowieka. Biorąc pod uwagę tranzyty innych planet kolektywnych tj. Saturn, Neptun i Pluton, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jesteśmy obecnie przed przełomem technologicznym na miarę powstania Internetu, który zupełnie zrewolucjonizował życie człowieka i to jak funkcjonuje kolektyw ludzki na Ziemi – zostaliśmy połączeni globalną siatką informacyjną. Właściwości Internetu i to jak wpłyną on na nasze życie codzienne są bardzo dobrą reprezentacją funkcji jaką odgrywa Uran.


Jednym z omenów nadchodzących czasów, jest adwent Sztucznej Inteligencji, która prawdopodobnie niedługo stanie się czymś powszechnym, co oczywiście ma swoje wady i zalety. Technologia ta może zostać użyta w celu wyręczenia człowieka w czynnościach, w których człowiek nie jest niezbędny. Automatyzacja biurokracji, weryfikacja danych czy programowanie to jedynie niektóre z monotonnych czynności, w których człowiek może zostać wyręczony przez S.I.


Robotyka jest również jednym z sektorów, który przeżyje ogromny wzrost i który zdecydowanie wpłynie na światową gospodarkę.


Pojawia się jednak pytanie, które należy sobie zadać: Co człowiek zrobi z wolnym czasem, jeśli technologia wyręczy go w czynnościach, do których przywykł?


W Astrologii Ewolucyjnej, Uran/Wodnik/11 Dom Astrologiczny, odpowiadają również za zjawisko traumy. Pod pojęciem traumy mam na myśli długotrwałą zmianę w czyjejś świadomości/ciele/umyśle, która spowodowana jest doświadczeniami, w których zawarty jest element „szoku”.


Z perspektywy tranzytu Urana w Znaku Bliźniąt, szok ten może być spowodowany przyspieszeniem rozwoju technologii, tempem i prędkością rozwoju, które nie może być asymilowane przez ograniczone możliwości ludzkiego umysłu. Porównać to można np. do tego jak zareagowałoby jakieś dzikie plemię żyjące z daleka od cywilizacji na zapoznanie ich z ogniem. Kolejnym przykładem jest np. ciekawe zjawisko z okresu podboju Ameryki Północnej i Południowej przez europejskich konkwistadorów. Podobno tubylcy tam żyjący, z powodu tego, iż nigdy wcześniej nie znali pojęcia statku, którym można poruszać się po wodzie, nie byli nawet w stanie zauważyć nadpływających flot! Koncept statku nie istniał jeszcze w ich umyśle, dlatego umysł nie był w stanie tego zarejestrować.


Pomimo iż tranzyt Urana w Znaku Bliźniąt jest naturalny i sprzyjający z punktu żywiołu powietrza i tak jest to sytuacja, którą porównać można do próby przepływu 10000W przez małą 40W żarówkę, jaką jest ludzki umysł – zbyt duża stymulacja umysłu prowadzić może do jego zaburzeń. Możemy być jednak pewni, iż całokształt tego tranzytu z pewnością wpłynie na to jak się między sobą komunikujemy i jak przesyłamy między sobą informacje. Swoją drogą, już widać pierwsze oznaki tego tranzytu i jego wpływu na komunikację między ludźmi np. w postaci nadchodzącej innowacji, jaką są rozmowy między ludźmi w dwóch zupełnie różnych językach, które w czasie rzeczywistym tłumaczy technologia S.I – fenomen ten jest uosobieniem energii, jaką reprezentuje Uran w Bliźniętach.


5 lipca czeka nas również ciekawy zwrot akcji, ponieważ Neptun w Znaku Barana rozpocznie proces retrogradacji, w którym będzie aż do 10 grudnia tego roku. Neptun nie wkroczył jeszcze na stałe w Znak Barana, podczas retrogradacji cofnie się na pewien czas w Znak Ryb.


14 lipca w retrogradację wkroczy również Saturn w Baranie i również powróci na pewien okres w Znak Ryb.


Jesteśmy więc na przedsionku, a zarazem przełomie ogromnych w swoim znaczeniu cykli Saturna (~30 lat) i Neptuna (~164 lata). Zgrzyty w sytuacji globalnej na świecie są odzwierciedlone właśnie tymi wydarzeniami astrologicznymi, ponieważ dochodzi do wyłonienia się nowego porządku światowego i nowego rozdania globalnego, co reprezentowane jest nadchodzącą koniunkcją Saturna i Neptuna w Baranie, która odbędzie się w lutym 2026 roku.


A więc od połowy lipca, gdy Saturn i Neptun będą już retrogradować, wkraczamy w okres ostatecznych podsumowań i kulminacji naszej dotychczasowej przeszłości, po to, abyśmy mogli z nową nadzieją i nową energią wkroczyć w nową rzeczywistość, ale poczujemy to dopiero w roku 2026.


W tym samym czasie, coś osiąga swoją kulminację, ale również czuć obietnicę nowej rzeczywistości – może to być bardzo zawirowana druga połowa 2025 roku zważając na rozwijajacą się napiętą sytuację globalną.



Dnia 10 lipca czeka nas Pełnia Księżyca w Znaku Koziorożca. Jest to kulminacja cyklu, który rozpoczęliśmy Nowiem Księżyca w Znaku Raka, który odbył się 25 czerwca. Był to wspaniały Nów, w którym uczestniczył również Jowisz w Znaku Raka.


Celem całego procesu, jaki wprowadza obecny cykl księżycowy jest otwarcie się na swoją emocjonalność i zastanowienie się, czy jesteśmy autentyczni względem tego, co wewnętrznie czujemy. Wpływ Jowisza potęguje obecnie potrzebę zrobienia sobie sprawozdania z tego, czy jesteśmy w swoim życiu szczerzy, jeśli chodzi o to z kim i z czym się identyfikujemy, ponieważ Znak Raka, w jakim odbył się Nów, dotyczy kształtowania się naszego wewnętrznego wizerunku, naszego „Ja”.


Pełnia Księżyca w Koziorożcu, zachęca nas do tego abyśmy nie bali się wzięcia odpowiedzialności za to kim jesteśmy, lub kim chcemy się stać w życiu. Czasami przybieramy w życiu różne role, które porównać można do masek. Jednak czy w rolach, jakie odgrywamy w życiu, jesteśmy sobą? Czy to, co robimy w świecie, odzwierciedla to kim czujemy się wewnętrznie?


Są to pytania, na które każdy musi odpowiedzieć samodzielnie, gdyż każdy posiada inny samowizerunek. Podczas gdy Pełnia stymulować będzie silniej nasze emocje, istotne jest aby nie starać się ich zbytnio kontrolować i pozwolić im płynąć w swój naturalny sposób. Tak oto, budzimy się i otwieramy na to, iż emocje są czymś niezbędnym w nawigowaniu swojego życia, a czasami stanowią one jedyny kierunkowskaz prowadzący do pełnego i spełnionego życia.


Pomyślności!

 
 
 

Comentários


bottom of page