Maj 2025. Prognoza astrologiczna. Część 1/2. (01.05.25-15.05.25.).
- 1 maj
- 6 minut(y) czytania

Wydarzenia ostatnich dni są niezwykle ciekawe i to nie tylko na naszym polskim podwórku, na którym odbywa się prezydencki plebiscyt na ulubieńca publiczności, ale również w aspekcie globalnym.
Tegoroczne wybory są istnym kabaretem, w którym już chyba zupełnie nie chodzi o losy Polski i o postulaty kandydatów, tylko o to, „kto komu bardziej dokopie”. Ta atmosfera jedynie będzie się potęgować, podczas gdy zbliżać będziemy się do dnia 18 maja, gdyż w ten właśnie dzień Jowisz, planeta, która związana jest z przekonaniami, światopoglądem i sensem zrozumienia rzeczywistości (lub jego brakiem) ustawi się w aspekcie półkrzyża z Węzłami Księżyca w Znakach Ryby/Panna.
Działanie Jowisza będzie więc niesamowicie napięte, a co za tym idzie nastroje społeczne, które w obecnych okolicznościach są ekstremalnie spolaryzowane. Podczas takiej konfiguracji istnieje duże ryzyko fałszu, manipulacji i zakrywania faktów, a także silnej potyczki światopoglądów.
Nawiązując do wspomnianej „ciekawości” ostatnich wydarzeń, warto nawiązać do ostatnich problemów, z jakimi mierzyły się kraje półwyspu iberyjskiego tj. Hiszpania i Portugalia. Od listopada ubiegłego roku jesteśmy w trakcie opozycji Mars-Pluton w Znakach Lew/Wodnik. Trzecia i ostatnia opozycja między tymi planetami odbyła się 27 kwietnia, czyli na dzień przed tym, jak zaczęły się problemy z siecią energetyczną tychże regionów. Widzę to jako wydarzenie symetrycznie obrazujące działanie planet Pluton-Mars, gdyż planety te tyczą się spraw takich jak siła, moc, bezsilność, energia i jej brak, etc. – nastąpiło dosłowne rozładowanie napięcia budującego się już od jakiegoś czasu.
2 maja odbędzie się trzecia i ostatnia koniunkcja Wenus z Neptunem, tym razem już w Znaku Barana, za sprawą tego, iż Neptun znajduje się już przez pewien czas w Znaku Barana. Poprzednie koniunkcje (1 lutego i 27 marca) miały miejsce, gdy planety te były w Znaku Ryb.
Możemy więc stwierdzić, iż proces jaki zachodzi między Wenus a Neptunem zakończył się i jesteśmy po jego „drugiej stronie”, która zdecydowanie ma bardziej świeży i pionierski wydźwięk. Nie wiem jak wy, ale ja czuje w powietrzu, cichą nutkę motywacji, mobilizacji do działania, lub też wewnętrznego poruszenia, jakoby miało coś nadejść lub rozpocząć się coś nowego, ekscytującego.
Podczas ostatnich tygodni, w których Wenus spędzała czas w Rybach, odwiedzała również znajdującego się tam Saturna, co było dosłownie spotkaniem „na dywaniku” ale nie dyrektora, lub pracodawcy, któremu podlegamy, ale raczej było to spotkanie z Wewnętrznym Zarządcą (Saturn), którego każdy z nas posiada.
Spotkanie to porównać można do wewnętrznej realizacji, iż po prostu nie możemy robić lub kontynuować w swoim życiu tego, co nie działa i powoduje stagnację, planety te spotkały się bowiem na Północnym Węźle Księżyca w Znaku Ryb, którego celem jest zbliżenie nas do bardziej prawdziwej i autentycznej wersji siebie, ale przede wszystkim usunięcie lub samo nakreślenie tego, co nas w życiu blokuje przed wzrostem.
Teraz gdy Wenus jest już w Znaku Barana i spotka się 2 maja z Neptunem możemy odczuć w sobie więcej wolności i wyzwolenia się, być może od ostatnich miesięcy, w których to odczuwalna była ciężkość energii Ryb, często wiążąca się z zamieszaniem mentalnym, „byciem w kropce”, lub poczuciem dryfowania pozbawionego konkretnego kierunku.
W dniach 4-5 maja, Pluton w Znaku Wodnika zacznie retrogradację, która potrwa do 15 października. Podczas okresów retrogradacji Plutona, zaczyna o wiele silniej być odczuwalne, tzw. pragnienie powrotu do Źródła. Wtedy uwaga kieruje się do środka, gdyż na poziomie duchowym, próbujemy odnaleźć i zrozumieć pierwotne pragnienie i cel, jaki ma nasza ewolucja duchowa. Mitologiczne „zejście do podziemia Hadesu”, jest również porównaniem do odnalezienia swojego duchowego korzenia, który da się zlokalizować poprzez introspekcję i wgląd w siebie. Retrogradacje Plutona wspomagają ten proces.
Dni 4-5 maja dążące do retrogradacji okazać się mogą dla niektórych ciężkie, gdyż zmienia się również nasza atencja z zewnątrz do wewnątrz, dodatkowo Pluton reprezentuje wzrost poprzez transformacje swojego cienia lub ograniczeń, co czasami wiąże się z odczuciem wewnętrznego stresu, konfliktu lub napięcia.
Dnia 5 maja, czeka nas również aspekt sekstylu pomiędzy Merkurym w Znaku Barana, a Jowiszem w Znaku Bliźniąt. Aspekt ten sprzyja uczeniu się, integrowaniu informacji, a także poszerzaniu swoich horyzontów intelektualnych. Sekstyl malejący pomiędzy tymi planetami dotyczy zrozumienia światopoglądowego i konceptowego swojego własnego życia, zwłaszcza w kontekście uniwersalnym, ponadczasowym. Wykształcona energia Jowisza/Strzelca/9DA pozwala na wewnętrzną realizację dotyczącą znaczenia swojego życia i jego celu w dużej skali: „Co oznacza moje życie i egzystencja na tej planecie?”, „Jaki cel posiada moje indywidualne Jestestwo?”.
Para planetarna jaką jest Merkury i Pluton, pomaga nam w rozwoju indywidualnej kosmologii, czyli procesu kształtowania się naszego światopoglądu i poszerzania go na coraz to szersze koncepty – stąd pochodzi słynna jowiszowa „obfitość” i „ekspansja”.
Dzień później, dnia 6 maja czeka nas kolejny aspekt sektylu tym razem pomiędzy Wenus w Znaku Barana, a Plutonem w Znaku Wodnika. Ten aspekt jest jednak sekstylem innego rodzaju, gdyż jest to aspekt rosnący. Różnica pomiędzy dwoma sekstylami jest taka, iż sekstyl rosnący jest nakierowany bardziej na subiektywne zrozumienie siebie, kiedy sekstyl malejący, o którym mowa była w poprzednim paragrafie, jest sekstylem już bardziej zaawansowanym. Ponieważ dotyczy to Plutona i Wenus, która pod koniec kwietnia wkroczyła w Znak Barana (30 kwietnia), zwracamy naszą uwagę do wewnątrz, na to, jak wygląda natura naszych obecnych potrzeb. Wenus po retrogradacji i już w Znaku Barana, na pewno poruszyła w nas coś wewnętrznie, zaogniła nowy początek. Podczas tego aspektu dzieje się wewnętrzna integracja nowego sensu potrzeb. Naturą sekstyli jest czasami potrzeba odizolowania się tymczasowego od otoczenia i impulsów zewnętrznych, w celu głębokiej introspekcji i zrozumienia co „wychodzi” od nas samych.
7 maja, czyli w dzień nadchodzącej konklawy papieskiej, dojdzie do aspektu koniunkcji pomiędzy Chironem, a Merkurym w Znaku Barana. Merkury już po raz drugi znajduje się w Znaku Barana w ostatnim czasie (z powodu ubiegłej retrogradacji ze Znaku Barana w Znak Ryb), ale nie udało mu się dotrzeć do Chirona, gdyż ten tranzytuje obecnie w wyższym stopniu Znaku Barana.
Ta koniunkcja zawiera w sobie potencjał do zaleczenia w sobie ran i niedociągnięć, dotyczących np. sposobu w jaki myślimy i tego, jaki mamy punkt widzenia. Czasami znajdujemy się w sytuacjach, w których dochodzi do konfliktu światopoglądowego i zapominamy, iż każdy ma prawo do tego, aby mieć własne zdanie, nawet jeżeli nie zgadza się ono z naszym. Ponieważ Chiron stanowi element dodatkowej wrażliwości i może powodować, że zbyt dosłownie i personalnie odbierać będziemy nasze otoczenie i relacje, koniunkcja ta może wprowadzić nieco dodatkowej agresywności i nerwowości, zwłaszcza w przypadku osób, które są w procesie indywiduowania się, co samo w sobie powoduje napięcie w sytuacjach, w których musimy wspólnie obcować z tymi, którzy nie zaczęli jeszcze drogi samopoznania.
Wiele dusz, które czują się w środku fundamentalnie inne od otoczenia i tego, jak „wychował” je system, posiada w sobie pokłady nierozwiązanego stresu, a nawet agresji, która służy do defensywy – obrony swojej niezależności i właśnie tego gruntownego poczucia „inności”, które jest jedynym z kroków ewolucji duchowej.
Dnia 10 maja, ten sam Merkury wkroczy w znak Byka. Tematyka zasobów, finansów, gospodarki, ale przede wszystkim gospodarczych problemów zacznie być pewnie tematem do rozmów, jak tylko Merkury zacznie przybliżać się do koniunkcji ze znajdującym się w Znaku Byka Uranie (koniunkcja wydarzy się 25 maja).
Dlaczego akurat gospodarczych problemów?
Jednym z dodatkowych elementów analizy astrologicznej, który nadaje dodatkowej głębi w zrozumieniu tego, co dzieje się wokół nas, jest śledzenie ruchu tzw. planetarnych władców danych punktów w horoskopie.
Obecny tranzytów Węzłów Księżyca odbywa się na osi Znaków Ryby/Panna. Merkury jest więc władcą Południowego Węzła w Znaku Panny (Merkury włada tym Znakiem), a to jak się porusza i jakie aspekty wykonuje z innymi planetami stanowi dodatkowe źródło informacji na temat obecnej dynamiki karmicznej.
Generalnie, Poł. Węzeł w Znaku Panny funkcjonuje przy pomocy „mechanizmu kryzysu”, który służy jako zwrócenie naszej uwagi na to, co nie działa i wymaga poprawy. Słowem kluczowym jest tutaj jednak „kryzys”. Biorąc pod uwagę sytuację z ubiegłych dni w Hiszpanii, Portugalii i południowej Francji, problemy tych krajów są moim zdaniem również związane z tranzytem Węzłów, który po prostu obnażył, w jakim stanie jest ich krajowa infrastruktura krytyczna.
Tranzyt Merkurego w Znaku Byka trwa nie długo, bo tylko do 26 maja, jednak to okno czasowe może skrywać w sobie zawirowania i komplikacje na rynkach i ogólnie w ekonomii. Merkury dołączy do Urana w Znaku Byka i Słońca.
Dosłownie dwa dni później, dnia 12 maja, odbędzie się Pełnia Księżyca w Znaku Skorpiona, a tego samego dnia, wspomniany wcześniej Merkury w Znaku Byka, ustawi się w aspekcie kwadratury z Plutonem w Wodniku, który będzie już retrogradował.
Pełnia w Znaku Skorpiona dotyczy budowania sensu naszej personalnej siły i motywacji. Władcą tejże Pełni jest Pluton w Znaku Wodnika, który podczas lunacji, praktycznie wykonuje idealną kwadraturę z Merkurym. Jest więc to niesamowicie głęboka Pełnia, jeśli chodzi o zrozumienie swojej własnej psychologii działania. Co nas motywuje? Co nas ciekawi?
Tego samego dnia, dziać będzie się aspekt kwadratury pomiędzy Plutonem w Wodniku, a Merkurym w Znaku Byka. Pluton jest władcą owej Pełni Księżyca, a w kwadraturze do Merkurego nadaje całej konfiguracji dodatkowej wnikliwości i dynamiczności.
Dni prowadzące do Pełni warto będzie więc wykorzystać na zastanowienie się nad tym co nas w życiu motywuje i napędza do działania. Księżyc w Skorpionie wiąże się również z transformacją siebie i swojego samowizerunku, jesteśmy więc zachęceni do tego aby odnosić się do siebie z większym szacunkiem i zaufaniem, z poziomu siły, a nie z poziomu ofiary.
Pomyślności!
Comments