
Pierwsza połowa stycznia jest już praktycznie za nami. W nocy z dnia 11 na 12 stycznia Węzły Księżycowe zmieniły Oś Znaków, w jakiej będą przebywać przez następne 18 miesięcy, wyznaczając tym samym nowe wyzwania ewolucyjne – przez następne półtora roku będziemy uczyli się tego, jak funkcjonuje w naszym życiu Archetyp Ryb (Rahu, Pół. Węzeł Księżyca), dotyczący spraw takich jak wiara, zaufanie, ale również na poziomie osobistym dojdzie do nas realizacja iż jesteśmy na przedsionku domknięcia się pewnych drzwi, a także otwarcia się nowej rzeczywistości.
Powoli zbliżamy się również do spotkania Neptuna z Północnym Węzłem Księżyca w Znaku Ryb (7 lutego), co jest bardzo symbolicznym spotkaniem z powodu tego, iż Neptun jest władcą Północnego Węzła oznaczającego obecną trajektorię ewolucji naszego kolektywu ludzkiego. To spotkanie będzie również akcentowane obecnością Wenus, która powoli dogania Neptuna ustawiającego się na Pół. Węźle – im bliżej lutego, tym silniejsza stawać się będzie energia stellium planet w Znaku Ryb.
16 stycznia odbędzie się agresywny aspekt opozycji pomiędzy Marsem w Znaku Raka, który jest w retrogradacji, a Słońcem w Znaku Koziorożca. Opozycja Mars-Słońce należy do typowych „walecznych” aspektów, jednakże w tym wypadku walka odbywa się pomiędzy naszym Ego i jego siłą przebicia (Słońce/Lew/5DA) a akcją i działaniem, którą reprezentuje Mars. Szczegółem jest tutaj jednak fakt, iż Mars jest obecnie w retrogradacji, procesie, który intensyfikuje wewnętrzną frustrację lub też poczucie niemocy i braku sprawczości w swoim własnym życiu. Jest to bardzo aktywny proces/czas w którym „tryby” Marsa działają w sposób wewnętrzny/receptywny i porównać to można do parowozu, z którego nie może znaleźć ujścia para!
Celem obecnej retrogradacji Marsa jest po prostu zatrzymanie się (najlepiej w miejscu, do którego czujemy przynależność, np. tam, gdzie jest nasza rodzina i przyjaciele (Rak)) i zrewidowanie kierunku, w jakim zmierza nasze życie. W jakim celu? Abyśmy mogli odbudować w sobie odwagę do tego, aby podjąć pełną odpowiedzialność za to, jak realizujemy się w życiu i za to, czego od życia chcemy.
Pamiętajmy jednak, iż retrogradacje Marsa mogą często ukazać nam, iż to, czego chcemy na poziomie charakteru i osobowości (poziomie egotycznym) nie jest zawsze tym czego potrzebuje nasza Dusza do ewolucji. Zazwyczaj dostajemy od życia to, czego potrzebujemy do wzrostu i ewolucji, a nie to, czego chcemy – retrogradacje Marsa zawsze kierują uwagę na jego wyższą oktawę planetarną, jaką jest Pluton, który symbolizuje pragnienie lub też celu ewolucyjny Duszy.
Dodając do opozycji Marsa(Rx) ze Słońcem, silne oddziaływanie Neptuna na Pół. Węzeł istnieje ryzyko obarczania lub też obwiniania innych i otoczenia za swoje poczucie niemocy, lub też tymczasowego braku samorealizacji – wszystko jest winne temu, iż czujemy się w taki, a nie inny sposób, tylko nie my sami i nie nasze własne akcje, prawda? W trakcie następnych 18 miesięcy psychologia ofiary to coś, z czym będziemy indywidualnie pracować, gdyż tego dotyczy poniekąd Oś Ryby/Panna.
19 stycznia Wenus wykona koniunkcję z Saturnem w Znaku Ryb. Cały tranzyt Saturna w Znaku Ryb trwający od pierwszego kwartału roku 2023 porównać można do procesu, w którym to dosłownie uwalniamy z życia te elementy i struktury, które nie funkcjonują dla nas prawidłowo.
Proces uwalniania, jaki aktywizuje Archetyp Ryb, nie jest jednak czymś zupełnie świadomym, często dzieje się to w sposób, który porównać można do topniejącego śniegu – nie mamy na to większego wpływu. Struktury (Saturn) życia, jakie sobie zbudowaliśmy bardzo często są zakorzenione w powtarzalności naszych przeszłych doświadczeń a ich rozpad jest konieczny, ponieważ jest on niezbędny do tego, aby podtrzymywać obecny przepływ energii ewolucyjnych. Kolektywny człowiek rozwija się w swoim własnym tempie, nie można jednak tego zawsze powiedzieć o fizycznych i namacalnych strukturach utrzymujących wszystko „w kupie”.
Podczas silnej obecności energii Ryb, życie faktycznie może być odczuwalne jakoby „przelewało” nam się przez palce, jednakże obecna w działaniu jest tutaj o wiele głębsza inteligencja niż nam się wydaje. Jednym z „sekretów” ostatniego Znaku Zodiaku Naturalnego, jakim są Ryby jest to iż pomimo oznacza on koniec danego cyklu, w tym samym czasie zasiewają się ziarna będące materią i przedmiotem cyklu, który ma nadejść. W roku 2026 czeka nas koniunkcja Saturna z Neptunem, co historycznie wiąże się z upadkiem ustrojów politycznych czy np. rewolucji prowadzących do obalenia reżimowego statusu quo – jesteśmy właśnie na przedsionku takich działań.
Spotkanie Wenus z Saturnem odbywające się 19 stycznia jest więc momentem, w którym o wiele silniej odczuwać będziemy satysfakcję lub też jej brak, jeżeli chodzi o realizację naszych planów i wartości. Czasami energia Ryb może spowodować wewnętrzną realizację iż plany, jakimi się kierowaliśmy lub też marzenia, jakie mieliśmy wcale nie dają nam oczekiwanej satysfakcji. Saturn potrafi pozbawić nas patrzenia w sposób marzycielski i pozostawić tym samym samą „skórę i kości” w celu ugruntowania się i powrotu „na ziemię”. W niedalekiej przyszłości, w marcu, Wenus rozpocznie retrogradację powracając na jakiś czas ze Znaku Barana w Znak Ryb i odwiedzi Saturna po raz kolejny, koniunkcja ta jest więc dopiero początkiem pozbywania się złudzeń dotyczących wyobrażeń dot. tego jak chcemy żeby wyglądało nasze życie.
21 stycznia czeka nas spotkanie Słońca wraz z Plutonem w Znaku Wodnika. Jest to spotkanie, które dzieje się po raz pierwszy od bardzo długiego czasu i ma bardzo symboliczne znaczenie. Gdy planeta taka jak Pluton, której cykle są bardzo długie, spotyka się ze Słońcem, jest to dzień iluminacji i podkreślenia jej działania.
Tegoroczny sezon Wodnika jest więc pierwszym od dawien dawna, w którym to Słońce zacznie coroczne koniunkcje z Plutonem w Znaku Wodnika i powoli zacznie wprowadzać nas w przedsionek Ery Wodnika. Spotkanie Plutona ze Słońcem dotyczy transformacji swojej siły sprawczej w życiu, którą jest energia słoneczna. Słońce włada umiejętnością kierowania swojego życia, a także tzw. samozachowawczością i posiadaniem swojego jestestwa jako punktu zaczepienia. Archetyp Wodnika dotyczy umysłu podświadomego, w którym to zawarta jest pamięć doświadczeń, jakie przeżyła do tej pory nasza Dusza, ale również są w nim ukryte potencjały, które do tej pory w sobie rozwijaliśmy, niekoniecznie w obecnej inkarnacji. Archetyp ten jest zapisem wysiłku Duszy włożonego w proces indywiduowania się, czyli rozwijania swojej różnorodności i tego, dokąd prowadzi nas ta droga.
W okolicy tej koniunkcji warto będzie wczuć się w to, co ukazuje nam życie – Archetyp Wodnika jest mentalnym archetypem i czasami jego przesłanki odczuwalne są w postaci powtarzających się myśli lub chwilowego momentu olśnienia. Czasami myśli i sceny jakie podsyła nie są związane z naszą obecną sytuacją życiową, dlatego należy zwrócić uwagę na te myśli, które mają element powtarzania się – zazwyczaj zaufanie tego typu myślom przybliża nas do procesu indywiduacji.
23 stycznia Merkury w Znaku Koziorożca ustawi się w aspekcie opozycji z Marsem (Rx) w Znaku Raka. Jest to dzień, w którym o wiele łatwiej będzie czuć się poirytowanym, być może nie z przyczyn zależnych bezpośrednio od nas samych, lecz od wymogów świata zewnętrznego.
Merkury jest władcą Poł. Wezła Księżyca w Znaku Panny i w następnych miesiącach będzie działać poprzez mechanizm kryzysu. Kryzysu w sensie ujawnienia jakiegoś problemu w życiu osobistym, który musimy poprawić, aniżeli kryzysu w postaci kataklizmu lub jakiejś niespodziewanej sytuacji, chociaż reakcja na pojawiający się element kryzysu jest podobna w obydwu przypadkach.
Opozycja ta może również dotyczyć spraw takich jak finanse i zarobki, a także obudzenie się na to, w jaki gospodarczy koszmar powolnie wkraczamy. Podnoszące się ceny niezbędnych obecnie do życia mediów stanowią spory kontrast do stagnacji we wzroście zarobków przeciętnego Jana Kowalskiego. Cały tranzyt Węzłów Księżyca na osi Ryby/Panna dotyczy poniekąd poprawy zarządzania swoimi finansami, a Poł. Węzeł w Pannie obnaża to, co nie działa, zarówno na poziomie gospodarki globalnej, jak i na poziomie gospodarki naszego domu rodzinnego.
Podczas gdy będziemy zbliżać się do końca stycznia, formować będzie się stellium planet w Znaku Wodnika, prowadzące do Nowiu Księżyca w Znaku Wodnika, który odbędzie się 29 stycznia, jednak tuż przed tym Merkury opuści Znak Koziorożca i dołączy do Plutona w Znaku Wodnika (28 stycznia).
Nów odbędzie się więc tuż po koniunkcji Merkurego z Plutonem, ale co jest jeszcze ważniejsze, władca Nowiu, Uran będzie stacjonować, przygotowując się tym samym do wyjścia z retrogradacji. Dni w których planety wolnego obiegu stacjonują są niezwykle istotne ponieważ skupiają na sobie całkowitą uwagę.
Kolejny cykl księżycowy pod Znakiem Wodnika rozpoczniemy więc ostrym „zrywem” i przyspieszeniem momentum ewolucyjnego. Energie wodnicze/uraniczne dotyczą myślenia poza utartym schematem, myśleniem innowacyjnym a czasami nawet rewolucyjnym. Stellium planet w Znaku Wodnika (a także Neptun na Pół. Węźle Księżyca), symbolizuje obecnie uzbrojenie się w zaufanie i umiejętność adaptowania się do zmian. Jeżeli nie są to zmiany wywołane okolicznościami, na które nie mamy wpływu, być może są to zmiany, które od dawna chcieliśmy samodzielnie wprowadzić w swoje życie, ale z jakiegoś powodu nie mieliśmy odwagi lub brakowało nam wsparcia.
Droga do indywiduacji swojego jestestwa nie zawsze jest drogą prostą – czasami jest to droga samotna, gdyż indywiduując się nierzadko zaprzeczamy „wgranym” normom, jakie posiada większość ludzi. Różnorodność jest kryptonitem dla mas ludzkich i statusu quo, ale gdy jako jednostki rozwijamy swoją „inność”, jest to największym skarbem, jaki możemy sobie dać swoim społecznościom czy też całokształtowi ludzkości. To właśnie te osoby, które nie boją się zrobić coś po swojemu, nie boją się stanąć naprzeciwko tłumowi i powiedzieć, że większość jest w błędzie, zmieniają rzeczywistość i inspirują innych. Takie nastawienie wymaga odwagi, aby przezwyciężyć ostracyzm i niezrozumienie płynące z tej „uległej” części społeczeństwa, która po prostu wykonuje swoją część planu.
Nie bójmy się więc rozwijać swoich talentów i tego, co z pozoru wydaje nam się w nas dziwne, gdyż jest to jedna z niewielu dróg prowadząca do elewacji jakości życia, jakie wiedziemy na Ziemi.
Pomyślności!
Comments