Czerwiec 2025. Prognoza astrologiczna. Część 1/2 (01.06.25-15.06.25).
- 13 minut temu
- 8 minut(y) czytania

W czerwcu tego roku wypada nam kilka interesujących zmian dotyczących tranzytów planet, co zwiastuje zmianę energii, jaką obecnie odczuwamy.
Sam początek miesiąca rozpoczynamy spotkaniem (koniunkcją), Wenus z Chironem w Znaku Barana, która odbywa się 1 czerwca. Obecne działanie Wenus może być już nużące, ponieważ od długiego czasu, planeta znajdowała się w Znakach Baran/Ryby, z powodu jej retrogradacji. W ubiegłych tygodniach, Wenus spotkała się kilkukrotnie z Saturnem i Neptunem, które również przemieszczały się ostatnio na przełomie znaków Baran/Ryby, a na daną chwilę znajdują się w Znaku Barana.
Jesteśmy na przedsionku nowego cyklu naturalnego wielu planet: Saturna, Neptuna, Wenus i Chirona. Są to energie, które dopiero budzą się, poruszając w nas sens tego, iż coś się kończy/domyka, ale również czujemy, iż powolnie wkraczamy w nową rzeczywistość. Towarzyszyć temu może odczuwanie cichej ekscytacji czy też oczekiwanie na to, co ma nadejść, na to, co jest tuż za rogiem.
Spotkanie Wenus z Chironem jest bardzo symboliczne i może działać na zasadzie przyzwolenia sobie na bycie takim, jakim się jest, bez oceniania, bez wyolbrzymiania, bez ujmowania swojej osobie. Wenus odwiedzając na swej drodze Chirona, zdecydowanie odświeża w nas wrażliwość dotyczącą „ran egzystencjonalnych”, które w tym wypadku odznaczać się mogą np. nie dawaniem sobie przyzwolenia na asertywność, na poświęcanie czasu dla siebie, czy też podejmowanie decyzji w życiu bez względu na innych. Chiron w Baranie uczy nas również tego, jak dbać o siebie, o swoją drogę i swój indywidualny proces, jakim jest życie każdego z nas. Pomimo iż tranzyt Chirona w Baranie tyczy się nas wszystkich, jego szczególne działanie odczuwać mogą mężczyźni, którzy nie są przyzwyczajeni lub nauczeni tego, jak dbać o siebie i szanować swoją niezależność.
Moim zdaniem, społeczeństwo cierpi obecnie na niedostatek energii męskiej, takiej, która nie jest definiowana przez kobiety czy np. przez feminizm który jest niestety wszechobecny. Rozmawianie o problemach mężczyzn do niedawna uchodziło za temat tabu, gdyż większość mężczyzn została uwarunkowana do tego, aby nie okazywać słabości lub radzić sobie z problemami samodzielnie, co nie zawsze jest możliwe. Rola mężczyzny to nie ta, którą definiuje społeczeństwo i kobiety, ponieważ energia męska/aktywna powinna definiować siebie w sposób samodzielny.
Tranzyt Chirona w Znaku Barana zachęca każdego z nas do tego abyśmy nie bali się mówić „nie”, jeżeli czegoś nie czujemy lub nie chcemy, a także, abyśmy nie tłumaczyli się ze swoich działań, zwłaszcza jeśli mają one na celu własne dobro. Czasami, gdy nie dopasowujemy się do ról, jakie nadaje nam społeczeństwo, czujemy niedosyt lub brak akceptacji/walidacji od otoczenia. Pamiętajmy, jednak iż człowiek sam definiuje swój system wartości, a to, czy jest przydatny społecznie, czy np. wpasowuje się w kategorie „społecznego sukcesu” nie definiuje go.
6 czerwca Wenus zmieni znaki i opuści długo okupowany Znak Barana na rzecz Znaku Byka.
Wenus pobędzie w Znaku Byka do 4 lipca.
Wenus włada znakiem Byka, a jej tranzyt przez ten archetyp silnie uaktywnia dialog wewnętrzny i receptywną stronę człowieka. Jest to znacząca zmiana, gdyż przez Wenus zacznie przemawiać energia Yin, a także żywioł ziemi, co skłania świadomość ludzką „do wewnątrz”.
Wenus w Znaku Byka jest zajęta i skupiona na tym co sprawia nam przyjemność i tym, co związane jest z potrzebami zmysłów. Archetyp Byka przejawia w sobie jeden z niezbędnych instynktów człowieka, jakim jest instynkt przetrwania. Nie bez powodu Wenus, jak i jej władztwo nad Bykiem wiąże się ze sprawami takimi jak finanse, zasoby, gospodarka, przyjemności, jedzenie etc., ponieważ są to pochodne procesu tzw. podtrzymywania życia fizycznego. Byk przypomina nam o tym, iż ciało jest nośnikiem ducha.
Podczas tego tranzytu, który zdecydowanie sprzyja skoncentrowaniu się na swoich talentach, swoich upodobaniach i umocnieniem tego, co uważamy za wartościowe, należy uważać na to, aby nie „otoczyć się” niewidzialnym i nieprzebijalnym murem. Wycofanie się do swojego wnętrza wiąże się z tym iż nasza uwaga kieruje się na nas samych, co ogranicza naszą obiektywność. O wiele bardziej „filtrować” będziemy znajomych i relacje względem tego, czy pasują one do naszego systemu wartości. Osoby z silnym 2 Domem Astrologicznym lub Archetypem Byka, czasami nie ingerują zupełnie w kontakty z osobami, z którymi nie rezonuje ich wewnętrzny kompas wartości, co samo w sobie może być ograniczające. Należy również pamiętać o tym, iż może uaktywnić się w nas zbytnia zaborczość – nie tylko w przypadku swoich zasobów i ideałów, ale również zaborczość o osoby, które w jakiś sposób spełniają nasze potrzeby emocjonalne.
8 czerwca odbędzie się koniunkcja Merkurego z Jowiszem w Znaku Bliźniąt. Jest to spotkanie planet, które tworzą tzw. parę planetarną. Koniunkcja planet światopoglądowych, jakim są Jowisz i Merkury, otwiera nowy cykl dotyczący procesu zrozumienia i uczenia się o otaczającym nas świecie. Ta para planetarna włada wspólnie kształtowaniem się tego, w jaki sposób myślimy. Początek tego cyklu jest zawsze związany z chęcią poznania nowej wiedzy, nowych informacji, które różnią się od tego na czym skupialiśmy się dotychczas. Nowe informacje, nowe źródła wiedzy, nowe zainteresowania, nowe znajomości – planety te otwierają nowy etap, w którym to buduje się, a zarazem odradza, zrozumienie świata, który nas otacza.
Planety te spotkają się w ostatnim stopniu Archetypu Bliźniąt co potęguje potrzebę spojrzenia na świat w nowy, bardziej dojrzały i inkluzywny sposób. Archetyp Bliźniąt jest w końcu niezwykle aktywny mentalnie i dzięki niemu uczymy się tego jak różnorodne może być życie i jego ludzkie realia.
Tuż po spotkaniu w ostatnim stopniu Bliźniąt, Merkury wraz Jowiszem wkroczą w Znak Raka, a wydarzy się to 9 czerwca. Merkury zatrzyma się w Znaku Raka „przelotem”, ponieważ będzie w nim jedynie do 26 czerwca, jednak w przypadku Jowisza jest to bardzo duża zmiana, gdyż tranzyt ten potrwa około jednego roku do 1 lipca 2026 r.
Roczny tranzyt Jowisza w Znaku Raka jest związany z ekspansją i rozszerzeniem zrozumienia faktu, który czasami pomijamy lub o którym zapominamy. Faktem tym jest to, iż człowiek jest niezwykle emocjonalną istotą, a to, jak obchodzimy się ze swoim życiem emocjonalnym i czy jesteśmy w stanie zrozumieć powody dla swojej emocjonalności w dużej mierze determinuje stopień dojrzałości człowieka. Zadaniem Jowisza jest poszerzenie zrozumienia, tam, gdzie jest na to przestrzeń i zapotrzebowanie.
Tranzyt Jowisza w Znaku Raka otwiera przed nami czas, w którym to będziemy mogli o wiele głębiej zrozumieć swoje potrzeby emocjonalne, które są niezbędne w prowadzeniu zdrowego życia. Jest to proces otworzenia się na nowe sposoby zaspokajania siebie, po to, aby czuć się kompletnym i usatysfakcjonowanym na poziomie emocjonalnym. Emocje są pomostem pomiędzy duchową a fizyczną płaszczyzną człowieka, posiadanie zdrowej higieny emocjonalnej w postaci zrozumienia przyczyn swojej emocjonalności jest więc czymś niezwykle ważnym i niezbędnym na drodze duchowego rozwoju.
Jowisz w Znaku Raka poruszy w nas również pamięć wczesnego okresu dojrzewania i wczesnego dzieciństwa, w którym to nabywaliśmy swoje „oprogramowanie emocjonalne”. Każdy z nas, inkarnował się w innej rodzinie, w różnych okolicznościach rodowych, w innej klasie społecznej – okoliczności te są wybrane przez wyższą inteligencję duchową, w celu utworzenia jak najlepszych warunków do rozwoju ewolucyjnego. Nawet jeśli czyjaś sytuacja rodzinna wygląda z początku na opłakaną, warto jest wyjść z założenia iż warunki te są niezbęde do kontynuacji czyjejś ewolucji duchowej, pomimo iż nie zawsze wygląda to tak na pierwszy rzut oka. O wiele częściej życie daje nam to czego potrzebujemy do wzrostu, a nie to, czego byśmy sami chcieli na poziomie osobowym.
Z tego względu tranzyt ten poruszyć może relacje rodzinne, z które osobami w jakiś sposób nas pielęgnują lub też znajdziemy się w otoczeniu, w którym dojrzewaliśmy, np. w domu rodzinnym, czy w rodzinnych stronach.
Jowisz nie zna jednak umiaru i warto pamiętać, iż podczas tego tranzytu możemy reagować o wiele bardziej wrażliwie na innych, a także o wiele bardziej robić „z igły, widły”.
W obecnych realiach polskich tranzyt ten może intensyfikować sprawy dotyczące migracji napływających do Polski. Zniekształcone działanie Jowisza w Znaku Raka ujawnić się może w postaci silniejszego nacjonalizmu i czegoś w rodzaju ruchu narodowego.
Jowisz w Znaku Raka wpływać będzie również na rzeczy tak przyziemne, jak np. cyrkulację wody, dostęp do wody, jej nadwyżkę lub brak etc. Jowisz nie zna bowiem umiaru, a gdy jego energia nie posiada nad sobą ograniczenia (Saturn), łatwo jest przedobrzyć lub spotkać się z negatywnymi skutkami nadwyżki „obfitości”.
11 czerwca odbędzie się Pełnia Księżyca w Znaku Strzelca. Władca Pełni, Jowisz będzie już w Znaku Raka, a Merkury będzie już w Nowej Fazie względem Jowisza.
Nadchodząca Pełnia zawiera więc w sobie silny potencjał na dostrzeżenie, gdzie życie chce nas zabrać. Inaczej mówiąc, Pełnia może pomóc określić co daje nam najwięcej sensu wzrostu, który jest autentyczny z naszą indywidualną wędrówką przez życie. Obecność Jowisza w Znaku Raka może wyostrzyć kierowanie się swoimi wewnętrznymi przekonaniami i sensem prawdy, dodatkowo nasza intuicja staje się o wiele bardziej precyzyjna z powodu aktywowania korzeni naszej emocjonalności i osobowości, co porusza obecnie tranzyt Jowisza.
Czasami warto jest zaufać swojej intuicji, która może podpowiadać i dawać nam wskazówki w bardzo nieprzewidziany sposób. W przypadku Strzelca, intuicja może przemawiać np. w postaci synchroniczności, znaków przyrody, czy np. niecodziennej reakcji ciała w obliczu tego, co jest dla nas autentyczne i właściwe. Intuicja działa w sposób niewytłumaczalny, dlatego nie zawsze musimy wiedzieć, dlaczego podpowiada nam w taki, a nie inny sposób, trudno jest bowiem logicznie opisać jej działania, skoro nie pochodzi ona ze świata mentalnego.
15 czerwca odbędzie się chyba najbardziej aktywny i dynamiczny aspekt tego miesiąca. Czekają nas bowiem dwa silne aspekty kwadratur rosnących, pomiędzy Marsem w Lwie, a Uranem w Byku, a także pomiędzy Jowiszem w Raku a Saturnem w Baranie.
Kwadratura Marsa z Uranem odbywa się w ostatnich stopniach znaków stałych Byka i Lwa. Moim zdaniem, jest to aktywacja, kotłującej się już długi czas energii pochodzącej z tranzytu Urana w Znaku Byka. Uran sam w sobie nie jest planetą którą powoduje, iż sprawy „psują się”, czasami potrzebuje on dodatkowej aktywacji, której tutaj dostarcza Mars w Znaku Lwa. Tranzyt Urana w Znaku Byka dotyczy spraw takich jak, energia, zasoby naturalne ziemi, elektryczność, gospodarka, system finansowy etc. Od 2018 roku jesteśmy w procesie definiowania na nowo tego, co stanowi esencjonalną „wartość”, a co nią nie jest, bądź było jedynie umowne. Kwadratura Marsa do Urana powoduje aktywowanie tego długie tranzytu. Myślę, że możemy być gotowi na dalsze zawirowania w światowej ekonomii, zwłaszcza te sztucznie wytwarzane przez narrację Donalda Trumpa, gdyż aspekt omawianej kwadratury bezpośrednio aktywuje horoskop amerykańskiego prezydenta.
Tego samego dnia odbędzie się również bardzo znacząca kwadratura pomiędzy planetami socjalnymi tworzącymi parę planetarną, czyli pomiędzy Jowiszem w Znaku Raka, a Saturnem w Znaku Barana. Jowisz jest energią ekspansji (wyolbrzymienia), natomiast Saturn odpowiada za energię kontrakcji (ograniczenia).
Aby zrozumieć jak działa ta kwadratura, musimy powrócić pamięcią do grudnia roku 2020. Wtedy miała miejsce tzw. „Wielka Koniunkcja” Jowisza z Saturnem, która odbyła się w pierwszym stopniu Archetypu Wodnika. Przypomnijmy sobie jakie okoliczności działy się wtedy na świecie lub we własnym życiu – czas ten był zalążkiem cyklu 20-letniego Saturn-Jowisz, który dopiero teraz osiąga swój widoczny kształt i formę. Jest to ostatnia z trzech kwadratur rosnących, wkraczamy więc w nową fazę procesu, jaki reprezentują wspólnie Jowisz i Saturn. Proces ten dotyczy kształtowania się i organizacji społeczeństwa.
Podczas gdy energia Jowisza pcha społeczeństwo w nieznane, rozszerzając ramy społeczne, energia Saturna wprowadza ograniczenia w postaci regulacji lub nakazów. Aspekty kluczowe tj. koniunkcja, kwadratura, czy opozycja, są dla tej pary kluczowe, ponieważ odznaczają one kamienie milowe cyklu 20-letniego. Nasze społeczeństwo jest jak ewoluująca masa, inaczej mówiąc jest to Większa Całość, której częścią jest każdy z nas. Owa Większa Całość jest w ciągłym ruchu – rozszerza się w postaci np. akceptacji i adaptacji wcześniej pomijanych tematów i problemów społecznych, ale również kurczy się, w postaci wprowadzania nowych praw, regulacji, nakazów.
Obecnie Jowisz znajduje się w aspekcie kwadratury rosnącej względem Saturna i odczuwamy silną energię napierania „do przodu”. Ramy społeczne umożliwiają i asymilują stopniowo wolność człowieka, jeśli uznamy, iż społeczeństwo i aparat społeczny ma służyć indywidualnej jednostce. Jednak, czy jest tak, aby na pewno? Czy aparat administracyjny statusu quo podtrzymuje wolność człowieka, czy być może stara się ją bardziej ograniczyć? Jest to odwieczna walka wolności (Jowisz), z zasadami (Saturn), która będzie zawsze dynamiczna i której obydwie strony są niezbędne.
Względem astrologii tradycyjnej Jowisz jest wywyższony w Znaku Raka, zobaczmy więc prawdopodobnie wiele nowości w następnym roku, które miejmy nadzieję przybliżą nas do posiadania większej wolności osobistej. Z mojego punktu widzenia, widzę iż rozgrywa się to obecnie w adaptacji kryptowalut przez administracje krajowe jak to ma np. miejsce obecnie w Stanach Zjednoczonych. Wydaje mi się również że technologie wdrażane w czasach plandemii tj. paszporty cyfrowe, kody QR etc. były właśnie zalążkiem „nowości”, które pojawiły się pod koniec roku 2020, gdy zaczynaliśmy obecny cykl planetarny Saturn-Jowisz.
W obliczu wielu dynamicznych aspektów kwadratur dziejących się w czerwcu, możemy mieć pewność, że energia zmieni się, prowadząc nas do nieuchronnej przyszłości. Im bardziej otwarci jesteśmy na zmianę i innowację, tym lepiej będzie nam nawigować w tym nowym, nieznanym świecie.
Pomyślności!