top of page

Lipiec 2025. Prognoza astrologiczna. Część 2/2, (16.07.25-31.07.25).

  • 17 lip
  • 7 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 25 lip

ree

Znajdujemy się już w drugiej połowie lipca 2025 roku. W tym miesiącu odbyło się już jedno z większych w tym roku wydarzeń astrologicznych, czyli pierwszy ingres Urana w Znak Bliźniąt.


Przed nami kolejna retrogradacja, tym razem Merkurego w Znaku Lwa. Retrogradacja rozpocznie się 19 czerwca i potrwa do 10 sierpnia. Tym samym, Merkury dołączy do Plutona, Neptuna i Saturna, które są już w trakcie retrogradacji.


Gdy wkraczamy w okresy Retrogradacji Merkurego, sposób, w jaki myślimy, jak pobieramy informacje z otoczenia i jak je później analizujemy w umyśle, przechodzi przez zmianę. W obliczu dzisiejszego świata, gdzie mamy praktycznie ciągły dostęp do informacji ze świata, do tego, co robią nasi znajomi w social media, ale również do tzw. „doom scrolling”, gdzie przeglądamy niskiej jakości treści na aplikacjach takich jak TikTok lub Instagram, prawdopodobnie jesteśmy przesyceni informacją.


Gdy planeta, jaką jest Merkury, wkracza w retrogradację, wpływa tym samym, na jakiego to rodzaju informacji świadomie lub też podświadomie szukamy. Celem ludzkiej duszy jest ewoluowanie, czyli rozwój duchowy poprzez zbliżenie się do pragnień, jakie emanują z duszy. Merkury podczas retrogradacji jest w procesie „odcedzania” informacji nieużytecznych bądź też niepraktycznych, które nie służą w procesie ewolucji duszy. To proces, w którym nasz umysł dostraja się do tego, aby skupić się na tym, co jest realne, rzeczowe i niezbędne w procesie indywidualnej transformacji duchowej.


Merkury w Lwie i jego nadchodzące działanie dotyczy obudzenia w sobie kreatywności i sensu życiowego celu. Archetyp Lwa porównać można do operowania z poziomu wręcz dziecięcej kreatywności bądź też ciekawości życia – archetyp ten związany jest z ideą wewnętrznego dziecka, które domaga się walidacji, lub po prostu zauważenia. Nadchodząca retrogradacja prawdopodobnie aktywuje w nas silniej energię Lwa i tego, jak wygląda całokształt tego archetypu w horoskopie, dlatego też warto jest pamiętać, iż ciemna i zniekształcona strona tego archetypu objawia się w postaci np. zbyt silnej subiektywności i zbyt silnego poczucia „bycia specjalnym”, co czasami prowadzić może do konfliktu interesów lub też walki o to, kto jest na piedestale. Jest to ciekawy i pozytywny czas na powrót do być może zapomnianych hobby i zainteresowań, które kiedyś sprawiały nam dużo frajdy, a teraz leżą odłogiem.


Podczas każdej retrogradacji, warto jest balansować zbyt skrajną energię, polaryzacją archetypu w jakim dana planeta wykonuje retrogradację – w tym wypadku, dla Merkurego w Znaku Lwa, energią, która balansuje ognistą i nieporuszoną energię Lwa jest archetyp powietrznego Wodnika. Podczas gdy Lew symbolizuje skrajną ludzką subiektywność, Wodnik odpowiada za to, czy jesteśmy w stanie okazać się obiektywnością i perspektywą, inaczej mówiąc, czy potrafimy czasami wyjść ze swojej roli i zaobserwować z lotu ptaka jak faktycznie wygląda nasze życie.


W obecnym przypadku, Archetyp Wodnika czyli pamięć o tym, aby być obiektywnym, pomaga w ukierunkowaniu w sposób praktyczny i produktywny, energii kreatywnych Lwa. Z perspektywy Wodnika, nie wystarczy jedynie posiadać talentu i być kreatywnym – te umiejętności warto ukierunkować np. w celach społecznych, po to by pomagały komuś lub rozwijały również innych. Człowiek nie żyje bowiem w próżni i jest członkiem grup społecznych, czy tego chce, czy też nie, dlatego zdrowy balans osi archetypów Lew-Wodnik zawiera w sobie zrozumienie partycypacji społecznej.


Pamiętajmy również że w obliczu silnej energii Lwa, nie tylko my sami mamy prawo do bycia dostrzeżonym i czuć się w jakiś sposób specjalnie, inni również mają te potrzeby, co czasami łatwo jest zapomnieć, gdy jesteśmy zaabsorbowani działaniem energii Lwa.


Dni 20-25 lipca są dosyć silne, jeśli spojrzymy na poziom napięcia między planetami.


21 lipca Mars w Znaku Panny, spotka się z Południowym Węzłem Księżyca w Znaku Panny. Jest to bardzo istotne spotkanie, ponieważ porusza to bezpośrednio obecne, kolektywne wyzwania ewolucyjne, które obrazuje tranzyt Węzłów Księżyca w Znakach Ryby/Panna.


Obecnie Mars przebywa w Znaku Panny, archetypie, który reprezentuje sprawy takie jak zdrowie, rutyna dnia, funkcjonalność życia, a także pracę nad sobą, tego też uczy nas obecnie Południowy Węzeł Księżyca w Znaku Panny.


Czy robimy co w naszej mocy, aby usprawnić swoje życie, czy może nie jesteśmy zbytnio zainteresowani tematem pracy nad sobą?


Co jest ciekawe, Archetyp Panny często daje o sobie znać w sposób wywołania kryzysu mentalnego, zdrowotnego lub emocjonalnego – mechanizm kryzysu służy tutaj do zatrzymania się i głębszej analizy tego, co robimy niewłaściwie, bo przecież jeśli człowiek byłby perfekcyjny w swoim działaniu to nie musielibyśmy się ulepszać i „naprawiać”.


W miarę jak Mars zbliża się do Poł. Węzła Księżyca, nasila się również nasze samokrytyczne oko, które wpatrzone jest w wewnętrzny krajobraz naszego życia. O wiele silniej odczuwać będziemy niedociągnięcia, o wiele łatwiej ulec będzie prokastrynacji, co jest zniekształconym działaniem Archetypu Panny, ale również możemy czuć podskórne poczucie winy spowodowane brakiem działań w swoim własnym, najlepszym interesie.


Aby móc kreować i manifestować w życiu swoje marzenia, cele i aspiracje (Ryby), konieczne jest odcięcie się od wpływów negatywnych, które oddalają nas od owego marzenia – Mars w Znaku Panny jest tutaj aktywatorem procesu odcinania się od tego co jest zbędne. Dodatkowo jego obecność na Poł. Węźle symbolizuje odcięcie się od wpływów przeszłości, od emocjonalnych zależności przeszłości.


Jesteśmy więc w czasie, w którym wiele spraw może przejść przez proces oczyszczenia, czy też tzw. puryfikacji.


Dzień później, 22 lipca Wenus w Znaku Bliźniąt ustawi się w aspekcie półrzyża z Osią Węzłów Księżyca. Zarówno Wenus, jak i Marsa, należy tutaj rozpatrywać wspólnie, jako że obydwie planety tworzą obecnie ze sobą kwadraturę. Wenus w kwadraturze do Węzłów Księżyca jest w napiętym miejscu, gdyż tworzy ona silne „tarcie” pomiędzy wpływami przeszłości, a obecnym kierunkiem naszej ewolucji. W grę wchodzą tutaj relacje z przeszłości, z osobami, do których np. jesteśmy silnie przywiązani z powodu wspólnie przeżytych chwil w przeszłości, ale wiemy, że prawdopodobnie relacje te nie będą kontynuowane w przyszłości lub tam, gdzie poniesie nas własne „marzenie” i idealna wizja swojego życia. Selekcjonowanie relacji nie jest niczym złym, zwłaszcza jeśli potrafimy rozpoznać to, które relacje są nadal „żyzne”, a które nie.


Dnia 23 lipca odbędzie się kwadratura pomiędzy Marsem w Pannie, a Wenus w Bliźniętach, co aktywnie stymuluje sferę relacji i wprowadza w nią więcej życia niż normalnie ma to miejsce. Kwadratura, jaka dzieje się między Wenus, a Marsem jest rodzajem kwadratury malejącej, która swój wpływ ma przede wszystkim na wyzwalanie się z relacji, z których to „wyrośliśmy”, ale również aspekt ten zachęca nas do wzięcia większej odpowiedzialności za to, jakie relacje pielęgnujemy w swoim życiu.


Pomiędzy planetami osobistymi, czyli Marsem, Wenus i Merkurym zachodzi ciekawa relacja, ponieważ Mars i Wenus są obecnie w znakach, którymi włada Merkury (Wenus w Bliźniętach i Mars w Pannie), natomiast Merkury przez cały ten czas, do 10 sierpnia będzie w retrogradacji. Mamy więc bardzo silnie stymulowaną sferę myśli, komunikacji i ogólnie zmienia się obecnie wiele w tym jak interpretujemy rzeczywistość. Nasz światopogląd ewoluuje wraz z tym jak zmieniają się ludzie w naszym życiu. Czasami zmiana nadchodzi od nas samych, a czasami to ktoś inny powoduje w nas zmianę. Warto będzie zachować pozycję jak najbardziej elastyczną, gdyż łatwo obecnie o konflikt, nieporozumienie lub też zwykłe słowne niedopowiedzenie czegoś, co może wywołać efekt śnieżnej kuli.


ree

24 lipca czeka nas bardzo silnie usytuowany Nów Księżyca, który ma miejsce w Znaku Lwa. Nów odbędzie się w praktycznie dokładnej opozycji z Plutonem w Znaku Wodnika, który jest obecnie w retrogradacji. Kolejny cykl księżycowy zawiera więc w sobie dużo potencjału do transformacji i duchowego wzrostu poprzez medium, jakim może być nasza własna kreatywność.


Często, osoby o silnej wrażliwości, tworzące sztukę mają problem z „wyjściem do ludzi”, z zaprezentowaniem szerszemu gronu swojej twórczości. Może to być spowodowane brakiem wiary w siebie, poczuciem braku walidacji pochodzącej z otoczenia lub bliskich, lub innymi czynnikami, które tłumią w nas kreatywność. Nierzadko, potrzebny jest tylko jeden krok w celu przełamania bariery wstydu, który trzyma nas w niskim poczuciu wartości. Wystarczy raz wyjść na scenę, raz zaprezentować swoje obrazy, lub raz zaśpiewać na karaoke i strach przed akceptacją maleje. Ukazanie siebie w obliczu innych może być bardzo wyzwalające i transformujące. Ludzie potrafią żyć latami w ciągłym procesie sabotażowania siebie i swojego jestestwa, które często wywołane jest uwarunkowaniami środowiskowymi, czyli inaczej mówiąc presją do podporządkowania się do norm i standardów, gdzie nie ma miejsca na indywidualną kreatywność. Jeden zły komentarz lub czyjaś opinia wyrażona w nieodpowiednim momencie i człowiek od razu widzi siebie jako ten mniejszy i niezasługujący na walidację.


Rozwiązaniem na ten problem może być proste podejście do zrozumienia energii Lwa, energii kreatywności.


Kreatywność tak w sednie wcale nie jest naszym autorskim, pochodzącym z subiektywnego Ja produktem. Kreatywność można porównać do strumienia energii, do którego człowiek jest w stanie się podłączyć. Czasami czujemy chęć tworzenia, a czasami wpadamy w okresy, gdy energia ta jest w jakiś sposób blokowana. Klucz tkwi tutaj w nieprzywiązywaniu się do efektów swojej kreatywności i w głębszym zrozumieniu natchnienia kreatywnego, jako bezpośredniej energii pochodzącej z wyższych sfer świadomości. Energia kreatywna nie jest naszą własnością, jest ona dostępna dla każdego, a praca ze swoim wewnętrznym dzieckiem umożliwia nam zidentyfikowanie gdzie ta energia obecnie płynie.


Podczas nadchodzącego Nowiu w Znaku Lwa (25 lipca), warto więc będzie chwycić za tą gitarę, płótno, lub pióro i powrócić do czynności, które zawsze sprawiały nam radość. To, co się w nas budzi, gdy tworzymy, to energia kreowania, ta sama energia, która jest w stanie począć niezależne istnienie ludzkie. Życie, jest pewnego rodzaju sztuką, w której my sami jesteśmy głównym bohaterem, nie traćmy więc czasu na szukanie poklasku, aprobaty innych lub poszukiwanie akceptacji, gdyż nie da się usatysfakcjonować każdego. Celem nadchodzącego cyklu księżyca jest moim zdaniem znalezienie poczucia satysfakcji z tego kim jesteśmy bądź kim się stajemy. Opozycja Księżyca z Plutonem w Wodniku zachęca do okazania się obiektywnością w tym jak korzystamy ze swoich talentów, być może, gdy użyjemy ich dla dobra innych, zwielokrotni to wewnętrzne zapewnienie, iż to, co robimy ma prawdziwy sens.


Pod koniec miesiąca, dnia 31 lipca, Wenus wkroczy w Znak Raka, w którym pozostanie do 25 sierpnia. Wenus w Znaku Raka na swojej drodze spotka za pewien czas Jowisza (12 sierpnia). Tranzytująca Wenus w Raku sprzyja odnowieniu i wzmocnieniu więzi rodzinnych lub też relacji z osobami, które trzymamy najbliżej swojego serca. Ten tranzyt Wenus pływać będzie również na to jak pielęgnujemy siebie samymch i swoje życie, skłaniając nas bardziej do poszukiwania komfortu.


Tego samego dnia rozpocznie się również retrogradacja Chirona w Znaku Barana. Retrogradacja potrwa długo, bo aż do 3 stycznia 2026 roku. Chiron jest w astrologii obiektem symbolizującym sprawy, które są dla nas wrażliwe, a czasami wiążą się z odczuwaniem rany, straty lub bólu. Każdy z nas miał kiedyś z pewnością doświadczenia życiowe, w których poczuliśmy się zranieni lub ktoś wyrządził nam ranę - „blizny” takich doświadczeń pozostają z nami na długo. Tych spraw dotyczy właśnie Chiron, który podczas okresów retrogradacji koncentruje nas na tym abyśmy starali się „zaleczyć” owe rany, poprzez poszerzenie naszego zrozumienia życia. Ból egzystencjonalny jest również czymś prawdziwym, ponieważ niektórzy czują silnie to jak daleko człowiek odszedł od życia w zgodzie z tym co jest naturalne i organiczne. Chiron w Baranie jest już praktycznie na półmetku swojego tranzytu przez Znak Barana, który rozpoczął się w 2018 roku, od tego czasu mierzyliśmy się z leczeniem i pracą nad tym, aby pracować nad swoim poczuciem wartości (Baran), niezależnością życiową czy przyzwoleniem sobie, aby żyć po swojemu i na swoich zasadach.


Pomyślności!

 
 
 

Komentarze


bottom of page