Sierpień 2025. Prognoza astrologiczna. Część 2/2, (16.08.25-31.08.25).
- 16 sie
- 6 minut(y) czytania


W ubiegły weekend miałem przyjemność uczestniczyć w Festiwalu Jaśniej w Sowich Górach. Poprowadziłem tam wykład na temat „Księżyca i jego Węzłów, jako Oś Ewolucji Duszy”. Dziękuje za zaproszenie Krzysztofowi Sorodnikow (https://www.instagram.com/profe.soro/), który zorganizował fajny, średniej wielkości festiwal na łonie pięknej natury. Pogoda dopisała i mam nadzieję, że mój wykład był pomocny uczestnikom, co ciekawe był to jeden z niewielu wykładów, które miałem okazję prowadzić „na żywo”. Temat dotyczył Księżyca a całe wydarzenie odbyło się właśnie podczas ubiegłej Pełni Księżyca w Znaku Wodnika.
Podczas festiwalu miałem również możliwość poobcowania dłużej z moimi znajomymi i przyjaciółmi – mogliśmy rozmawiać o tematyce Astrologii Ewolucyjnej nieco głębiej – to bardzo rzadka okoliczność, gdyż większość osób z mojego grona nie „wchodzi” tak głęboko w tematykę paradygmatu Duszy i horoskopu. Serdecznie dziękuje więc grupie „Ascendentów”, z którymi mogliśmy wspólnie dzielić się obserwacjami i wiedzą – jest to bezcenne doświadczenie.
Wszystko, co dobre jednak się kończy i czas powrócić na Ziemię, aby z ugruntowanej pozycji móc obserwować resztę sierpniowego spektaklu planet.
W dniach 15 i 18 sierpnia czeka nas sekstyl Merkurego w Znaku Lwa, wraz z Marsem w Znaku Wagi. Środek miesiąca jest więc czasem na integrację ostatnich tygodni, przemyślenia i wewnętrzne rewelacje. Merkury, pomimo iż wyszedł już z retrogradacji, nadal jest w swojej strefie cienia (do 25 sierpnia), co wciąż oznacza, iż nie jesteśmy jeszcze zupełnie na „nowym” terytorium. Sekstyle te są więc czasem na zastanowienie się nad swoim celem (Merkury w Lwie) i jak najlepiej wprowadzić go w życie (Mars w Wadze), tak aby móc mieć na uwadze innych.
Wenus zupełnie niedawno spotkała się z Jowiszem w Znaku Raka (12 sierpnia), co nadało nam początek nowego cyklu rozwoju dotyczącego kierowania się sensem autentyczności i wewnętrznego spokoju ducha.
Dnia 16 sierpnia, ta sama Wenus w Znaku Raka ustawi się w aspekcie trygonu z Północnym Węzłem Księżyca w Znaku Ryb. Jest to harmonijny aspekt, który wskazuje na to abyśmy wytworzyli w sobie nieco więcej wiary i zaufania w to co podpowiada nam wnętrzne i emocje. Jowisz i Wenus w Znaku Raka mogą zdecydowanie wpływać obecnie na sferę emocjonalną człowieka – sprawy dotyczące rodziny, bliskich i domu mogą być obecnie jednym z głównych ognisk uwagi. Trygon od Wenus do Pół. Węzła Księżyca może spełnić się w postaci łagodniejszego podejścia do siebie lub np. zdystansowania się w stosunku do pracy i obowiązków, po to, aby móc „powrócić do siebie”.
Co ciekawe, na początku września, Jowisz w Znaku Raka, również wykona ten sam aspekt, mamy więc wiele pomyślnych wiatrów, jeśli chodzi obecnie o sprawy tj. zdefiniowanie swojego wizerunku, tego, kim czujemy się, że jesteśmy wewnątrz - autentycznie i szczerze. Dużo emocji w powietrzu, ale emocji kojących, które zbliżają nas do życia w zgodzie z tym kim jesteśmy, a nie wedle tego, jak uformować chce nas świat.
19 sierpnia odbędzie się aspekt trygonu pomiędzy Chironem w Znaku Raka a Słońcem w Lwie. Jest to dobry dzień na odszukanie w sobie dodatkowej energii do działania lub do odnalezienia w swoim życiu czynników, które pozbawiają nas owej energii. Trygon Baran-Lew, dotyczy w dużej mierze życia pełnią swojej subiektywnej siły personalnej. Ogniste trygony pobudzają w nas chęć działania, która wychodzi od ducha, którego każdy w sobie posiada. Tranzyt Chirona w Znaku Barana reprezentuje proces uleczenia swojej rany egzystencjonalnej. Mam tutaj na myśli uleczenie Archetypu Barana, który na najniższym poziomie rozpatrywać można jako pierwowzór energii Yang (aktywnej/męskiej), a głębiej, jest to rana uniemożliwiająca bycie sobą, bez oceniania, bezkompromisowo.
Słońce w Lwie powoduje tutaj akceptację tego, iż pewnych spraw nie jesteśmy w stanie zmienić, ale przede wszystkim, jeśli nie czujemy się godni bycia sobą (Chiron w Baranie), to trudniej jest odkryć tajemnicę swojego jestestwa (Lew), a także co mogłoby z nas wyrosnąć, jeśli tylko skupilibyśmy się na samorealizacji. Słońce pomaga tutaj we wzięciu odpowiedzialności za swoje rany i zlokalizowanie ich. Archetyp Chirona lubię porównywać do przysłowiowego, kamienia w bucie, który uwiera nas podczas ewolucyjnej wędrówki. Z kamieniem czy też bez niego i tak dojdziemy tam gdzie zmierzamy, jednakże droga jest lżejsza i łatwiejsza, gdy tylko zrozumiemy co jest zbędnym balastem, co ignorujemy lub też wypieramy z naszego życia.
22 sierpnia Słońce oficjalnie wkroczy w Znak Panny. Jest to właśnie ten czas w roku, gdy po okresie letnim i „zbieraniu plonów”, kiedy to Słońce podróżowało przez Znak Lwa, wkraczamy w czas introspekcji, korekcji i służby innym. Archetyp Panny uczy nas tego, iż nie żyjemy w próżni i jesteśmy częścią ogromnego ekosystemu, jakim może być np. Ziemia lub społeczeństwo. Panna wytwarza w naszym wnętrzu pozytywne poczucie mniejszości w stosunku do Świata, po to, abyśmy mogli z poziomu skromności i pokory służyć i udzielać się tam, gdzie potrafimy najlepiej.
Dzień później, 23 sierpnia czeka nas Nów Księżyca w Znaku Panny. Nów odbędzie się w 1º Znaku Panny i ustawi się w kwadraturze z Uranem. Ten Nów Księżyca prowadzić nas będzie również do Pełni Księżyca w Znaku Ryb, która jest również Zaćmieniem Księżyca i odbędzie się 7 września. Jest to Zaćmienie na Północnym Węźle Księżyca, który oznacza obecny kierunek ewolucyjny. Nadchodzący cykl lunarny będzie więc zawierać w sobie sporo niuansów ewolucyjnych, gdyż Zaćmienia często są katalizatorem życiowych zmian, które pchają nas do rozwoju – zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych w odbiorze zmian, ponieważ ewolucja nie zawsze musi być zwykłym, porannym „spacerkiem”.
Archetyp Panny jest częściowo związany ze zbiorem szeroko rozumianych plonów, ale to, o czym często zapominamy to element uczniostwa i inicjacji do poznania metafizycznych realiów Świata. Zrozumienie natury Archetypu Panny jest niezwykle zabarwione przez historię religii patriarchalnych, które wpoiły w człowieka niezrozumiałe poczucie winy. Stąd też w człowieku istnieje patologiczna psychologia dotycząca procesu samoanalizy i ulepszenia siebie.
Czyż nie jest ciekawe, że człowiek o wiele szybciej dąży do zmiany i poprawy swojego życia, jak tylko poczujemy się nieco gorzej, w tzw. dołku lub w sytuacji kryzysowej? Ile to razy spojrzymy w lustro ze zrezygnowaniem i zniesmaczeniem swoją osobą/sylwetką, zanim zapiszemy się na siłownię lub zaczniemy plan treningowy… Czy nie przypomina to nieco, masochistycznej psychologii, w której to musimy najpierw poczuć jakiegoś rodzaju ból, czy też brak czegoś, aby móc się ulepszyć i chcieć dla siebie lepiej?
Tego rodzaju dynamika psychologiczna jest uwarunkowana patriarchalnym wizerunkiem Boga/Bogini/Źródła, jako mocy świetnej, nieskazitelnej i perfekcyjnej, która każe i sądzi człowieka za jego występki (grzechy). Jest to oczywiście uwarunkowanie, które nie jest naturalne i jest z dala od prawdziwej duchowej natury Świata.
Nów Księżyca ustawiony jest w kwadraturze z Uranem w Bliźniętach, co oznacza cykl lunarny, w którym to mamy możliwość pracy nad sposobem, w jaki sami siebie oceniamy, a także nad tonem wewnętrznego głosu-krytyka, którego prawdopodobnie każdy z nas posiada. Zarówno Księżyc w Nowiu, jak i Uran będą bowiem w znakach żywiołu powietrza, czyli mentalnych, które mają sporo do czynienia z tym, w jaki sposób interpretujemy siebie i nasze otoczenie.
Kwadratura Urana jest więc tutaj szansą na wyzwolenie się z myślenia o sobie w kwestiach „szklanki do połowy pustej”.
25 sierpnia Wenus wkroczy w Znak Lwa, w którym pozostanie do 19 września. W momencie, gdy Wenus opuści Znak Raka i znajdzie się już w Znaku Lwa, aktywuje się kilka znaczących aspektów astrologicznych.
W dniach 26 i 27 sierpnia Wenus w Lwie wykona trygon z Saturnem i Neptunem, które retrogradują w początkowych stopniach Znaku Barana. Aspekt ten może wywoływać wzmocnienie swojej woli i personalnej siły.
27 sierpnia Wenus w Lwie wykona również opozycję z Plutonem w Znaku Wodnika, co prawdopodobnie poruszy sferę relacji towarzyskich. A więc wzmocniona trygonem od Saturna i Neptuna w Baranie Wenus, wykonuje stresujący aspekt opozycji z Plutonem w Wodniku. Jest to zdecydowanie konfiguracja, która dotyczy balansu siły w relacjach – kto jest prowadzącym relację, a kto podążającym, wokół kogo kręci się relacja, czy też kto kogo bardziej potrzebuje w relacji – są to tematy, które prawie zawsze dotyczą aspektów pomiędzy Plutonem a Wenus.
Antidotum na tego rodzaju aspekt jest utrzymywanie zdrowej relacji z tym jak spełniamy swoje indywidualne potrzeby. Im bardziej samowystarczalni jesteśmy, tym mnie polegać możemy na innych, a w rezultacie nie wprowadzamy się w związki współzależne, które często nie są zdrowe.
Aspekt opozycji jest często czymś w rodzaju znalezienia się na rozdrożu, w wypadku Plutona i Wenus, jest to zdanie sobie sprawy z tego, iż niektóre z relacji w naszym życiu, naturalnie „wyczerpują się”, gdyż np. spełniły już one swój cel ewolucyjny na dany czas.
Głęboko psychologiczne energie Plutona z pewnością udzielać się nam będą podczas całego tranzytu Wenus w Znaku Lwa.
Pomyślności i wspaniałej reszty lata!
Fotografia: Weronika Walkiewicz (https://weronikawalkiewicz-fotografia.pixieset.com/festiwaljasniej2025/)
Komentarze